Jak szybko branża cobotów podniesie się po pandemii
W 2020 r. przychody ze sprzedaży cobotów po raz pierwszy odnotowały ujemny wzrost, jednak od 2021 do 2028 r. przewiduje się na tym rynku wzrost nawet o 15÷20% rok do roku. W 2020 r. ponad połowa robotów współpracujących trafiła do Azji. Największym konsumentem cobotów są producenci elektroniki, ale inne sektory także dostrzegają ich potencjał.
Interact Analysis – jedna z wiodących firm zajmujących się badaniami rynku – opublikowała raport na temat rynku robotów współpracujących. Obejmuje on trudne lata 2019–2020, ale też rysuje optymistyczne perspektywy dla sektora od teraz do 2028 r.
Podobnie jak w przypadku wielu branż, pandemia COVID-19 wywarła poważny wpływ na krótko- i średnioterminowe perspektywy sektora robotów współpracujących. W 2020 r. branża po raz pierwszy odnotowała ujemny wzrost: –11,3% pod względem przychodów i –5,7% pod względem dostaw. Zamknięcia fabryk i magazynów spowolniły popyt, a klienci bardziej ostrożnie podchodzili do decyzji inwestycyjnych, co prowadziło do opóźnień, a nawet odwoływania zamówień.
Badania Interact Analysis wskazują jednak, że nastąpi odbicie w branży – w 2021 r. spodziewany jest wzrost o prawie 20%, tak że rynek przewyższy stan z 2019 r. Od tego czasu do 2028 r. roczna stopa wzrostu będzie rzędu 15÷20%. Prognoza została znacznie obniżona w porównaniu z raportem z 2019 r., czego głównymi powodami były – poza efektem pandemii – konkurencja małych robotów przegubowych i typu SCARA w warunkach przemysłowych oraz wolniejszy niż oczekiwano wzrost liczby instalacji cobotów w zastosowaniach nieprzemysłowych. W tych burzliwych czasach prognozy dla sektora są więc dobre.
Wpływ pandemii COVID-19 na rynek cobotów różni się w zależności od regionu. Wirus pojawił się w regionach azjatyckich, a następnie przeniósł się do Europy i Ameryki Północnej. W rezultacie normalna działalność biznesowa i uruchamianie projektów automatyzacji w regionie Azji i Pacyfiku zostaną wznowione wcześniej niż gdzie indziej. Jest to ważne dla rynku cobotów, ponieważ w 2020 r. ponad 50% cobotów trafiło do krajów azjatyckich. Jednak prognozuje się, że tylko rynek chiński i – co ciekawe – rynki północnoamerykańskie przekroczą wielkość z 2019 r., głównie ze względu na duży popyt krajowy.
Ogromne zainteresowanie cobotami w Chinach wynika z tego, że kraj ten, będący największą bazą produkcyjną na świecie, cierpi z powodu niedoboru siły roboczej i potrzebuje wyższego poziomu automatyzacji, aby poprawić wydajność produkcji. Przewiduje się, że do 2022 r. wielkość rynku cobotów przekroczy wartości z 2019 r. na całym świecie, przy czym najszybsze tempo wzrostu odnotują Europa Zachodnia, a także Chiny i Ameryka Północna.
Jan Zhang, starszy dyrektor w Interact Analysis, powiedział: Roboty współpracujące to wciąż pewna nowość. W żadnym wypadku ich potencjał aplikacyjny nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Obecnie elektronika jest zdecydowanie największą branżą końcową, w której wykorzystuje się coboty, ale ich potencjał jest dostrzegany w wielu innych sektorach. Elastyczność i łatwość użytkowania sprawiają, że nadają się one do zastosowań logistycznych, usługowych, a nawet edukacyjnych. Z naszych badań wynika, że do 2024 r. te obszary niezwiązane z produkcją będą stanowiły 21,3% przychodów z robotów współpracujących.
Źródło: www.interactanalysis.com