Tajwański przemysł obrabiarkowy w zaledwie 40 dni pomógł Tajwanowi stać się drugim co do wielkości producentem masek na świecie
W związku z chorobą COVID-19 na świecie większość fabryk albo wstrzymała pracę, albo powoli wraca do działalności. W przeciwieństwie do większości świata, Tajwan był w stanie utrzymać pełny poziom zatrudnienia w biurach. Po części można to przypisać ogromnemu wzrostowi zdolności produkcyjnej masek na Tajwanie. Szacowano, że takie zwiększenie produkcji zajmie ok. sześć miesięcy - o wiele za wolno w porównaniu z prędkością rozprzestrzeniania się COVID-19. Jednak zbudowanie wszystkich 92 zestawów automatycznych linii do produkcji masek przy wsparciu przemysłu obrabiarek zajęło tylko 40 dni.
Produkcja masek od 2,24 miliona dziennie do 13 milionów
Pod koniec stycznia COVID-19 zaczął rozprzestrzeniać się na całym świecie, a Tajwan był na pierwszej linii ognia. Wiedząc niewiele o wirusie, rząd postanowił zwiększyć moc produkcyjną masek, aby był w stanie dostarczyć wystarczającą ilość masek na potrzeby krajowe i potrzebował 92 zestawów automatycznych linii, których montaż w normalnych warunkach zająłby sześć miesięcy.
„Jeśli istnieje zapotrzebowanie na robotykę w walce z COVID-19, bardzo chętnie pomożemy”.
„Możemy pomóc w obsłudze obwodów elektrycznych.”
Taka była reakcja tajwańskich producentów obrabiarek, gdy dowiedzieli się o trudnościach związanych z produkcją masek. Ponad 80 producentów natychmiast zorganizowało się i zgłosiło swoich pracowników, którzy dołączyli do zespołu. Wolontariusze przybyli, aby uzupełnić potrzebną siłę roboczą, a także wyprodukować części, których brakowało do montażu masek. Pomagali nawet w rozwiązywaniu problemów podczas testów. W najbardziej pracowitym czasie na miejscu zgłaszało się do 100 pracowników, a każdego dnia było tam średnio 60 pracowników.
Produkcja masek na Tajwanie w styczniu wyniosła 2,24 miliona masek dziennie, a w ciągu 40 dni wzrosła pięciokrotnie do 13 milionów w marcu. Obecnie produkowanych jest 17 milionów masek dziennie.
Noszenie masek, sprawdzanie temperatury i odkażanie rąk są teraz obowiązkowymi zasadami przy każdym wejściu do fabryki. Aby upewnić się, że każdy pracownik jest wolny od COVID-19, wiele fabryk co kilka dni przeprowadza pełną dezynfekcję, a także podejmuje inne środki ostrożności, takie jak odsunięte od siebie miejsca pracy czy lunch w systemie rotacyjnym. Ponadto producenci obrabiarek ewoluują w kierunku większej elastyczności w swojej pracy, stosując zdalne monitorowanie.
Wirus sprawił, iż globalny łańcuch produkcyjny skupił się na decentralizacji łańcuchu dostaw w jednym kraju oraz jeszcze bardziej zdigitalizował produkcję za pomocą zdalnego sterowania. Ma to zapobiec dalszym przestojom produkcji.
Technologia IIoT na platformie produkcyjnej pozwala fabryce otrzymywać bieżące informacje o procesach produkcyjnych i statusie maszyny, a kierownik kontroli może przeprowadzić zdalne zarządzanie (RCM) w celu przypisania programów roboczych, albo w sterowni, albo po prostu za pomocą urządzeń mobilnych. Pomaga to zmniejszyć liczbę wymaganych pracowników na miejscu, jednocześnie rozwiązując problemy produkcyjne. Kilka tajwańskich marek obrabiarek, takich jak YCM, GOODWAY, CAMPRO, już teraz widzi pewien duży potencjał w rozwoju tego trendu produkcyjnego, nawet po uspokojeniu się sytuacji wirusowej.
Oprócz RCM można również zastosować inne technologie bezkontaktowe, takie jak rzeczywistość rozszerzona (AR). Podczas rozwiązywania problemów korzystanie z wizualizowanej komunikacji z klientami może pozwolić na uzyskanie podobnych rezultatów bez konieczności wysyłania technika do lokalizacji klienta, a konserwacja predykcyjna może być łatwo przeprowadzona, co zasadniczo zapobiega przestojom maszyny i obniża koszty dla klientów.
Realizując inteligentną produkcję, ludzie nie są usuwani z elementu produkcyjnego, ale zamiast tego są wyposażeni w inteligentne narzędzia i bardziej przyjazne interfejsy dla dalszego zwiększenia wydajności produkcji.