O druku 3D było ostatnio głośno w związku z jego zastosowaniem w walce z epidemią koronawirusa [1]. Na razie ta metoda wytwarzania ma niewielki udział w gospodarce światowej, ok. 1%, ale burzliwie się rozwija. Okazuje się, że co prawda wybuch pandemii zahamował rozwój wielu firm zajmujących się drukiem 3D, ale jednocześnie pozwolił na prezentację zalet tej metody wytwarzania i zaowocował wzrostem zainteresowania nią wśród przedsiębiorców i inwestorów. Warto podkreślić, że wraz ze sztuczną inteligencją, nano- i biotechnologią, robotyzacją oraz kilkoma innymi dziedzinami druk 3D jest elementem trzeciej (niektórzy mówią, że czwartej) rewolucji przemysłowej.